Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|
aktualizacja

Emmanuel Olisadebe był gwiazdą polskiego futbolu. Jak dziś wygląda i czym się zajmuje?

14
Podziel się:

Pochodzący z Nigerii Emmanuel Olisadebe za sprawą Jerzego Engela trafił do polskiej reprezentacji w piłkę nożną, stając się jednym z jej najmocniejszych ogniw. Kilka lat temu zdecydował się opuścić nasz kraj. Czym się aktualnie zajmuje i jak wygląda słynny sportowiec?

Emmanuel Olisadebe był gwiazdą polskiego futbolu. Jak dziś wygląda i czym się zajmuje?
Emmanuel Olisadebe w największym stopniu przyczynił się do awansu Polaków na Mistrzostwa Świata w 2002 r. (KAPiF)

Emmanuel Olisadebe był sportowym objawieniem przełomu wieków. Zasilił kadrę biało-czerwonych w 2000 r., niedługo przed upragnionym i długo wyczekiwanym awansem na Mistrzostwa Świata. Choć tamten Mundial, podobnie jak zresztą wiele innych w naszym wykonaniu, nie zaowocował spektakularnymi osiągnięciami, Nigeryjczyk zapisał się w historii polskiej piłki nożnej jako autor kilkunastu imponujących goli. Przede wszystkim jednak budził olbrzymią sympatię kibiców, którzy do dziś z uśmiechem na ustach wspominają pierwszego czarnoskórego zawodnika w dziejach reprezentacji Polski.

Emmanuel Olisadebe nie miał odpowiednich warunków do rozwoju

Olisadebe jako młody chłopak występował w nieistniejącym już dziś klubie Jasper United FC, gdzie początkowo współtworzył skład juniorskiej kadry. W połowie lat 90. trafił do drużyny seniorów. Dzięki podjętym studiom uzyskał powołanie do akademickiej reprezentacji Nigerii podczas Letniej Uniwersjady. Mimo jego świetnych wyników i awansów drużyny do kolejnych etapów, ostatecznie nie przystąpili do rywalizacji o 9. miejsce. Sfrustrowany zawodnik zaczął poważnie myśleć o swej sportowej przyszłości.

Król strzelców ligi nigeryjskiej otrzymał propozycję odbycia podróży do Polski. W 1997 r. po raz pierwszy zawitał do naszego kraju, szybko podejmując decyzję o pozostaniu. Rodzice próbowali odwieźć Emmanuela od szalonego w ich opinii pomysłu. Ten jednak uwierzył, że może być to jego miejsce na Ziemi.

Miłym zaskoczeniem było odkrycie, że w Polsce mieszkają chrześcijanie. Jadąc ulicami, dziwiłem się, że widzę tyle krzyży, a wzdłuż dróg tyle figur Jezusa i Matki Boskiej. Ucieszyłem się, bo ja też jestem katolikiem. Nie chciałem uwierzyć, że papież jest Polakiem, bo przecież John Paul the Second to nie jest polskie imię. Ale zaraz ktoś mi wytłumaczył, że papież naprawdę ma na imię Karol - wspominał wiele lat temu na łamach "Gazety Wyborczej".

Emmanuel Olisadebe przebywał początkowo na testach w Wiśle Kraków i Ruchu Chorzów. Jego potencjał dostrzegł wreszcie Jerzy Engel, ówczesny trener Polonii Warszawa, w której na dobre zaczęło się pasmo sukcesów sportowca. Po awansie na selekcjonera reprezentacji Polski, postanowił dać Nigeryjczykowi szansę sprawdzenia się na największych stadionach. Decyzja o powołaniu go do kadry okazała się strzałem w dziesiątkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ewa Minge wspomina czasy bezdomności

Emmanuel Olisadebe obrał zupełnie nową drogę kariery

Obecność czarnoskórego piłkarza w gronie polskich zawodników nie zyskała początkowo powszechnej aprobaty. Podczas jednego ze spotkań klubowych w maju 2000 r. stał się ofiarą ataku na tle rasistowskim, kiedy został obrzucony bananami przez kibiców Zagłębia Lubin. Jego kolor skóry uchodził też za temat częstych żartów i docinek ze strony "kolegów" z drużyny, wśród których doczekał się pseudonimu "Czarnecki".

Emmanuel Olisadebe zamknął usta wszystkim niedowiarkom i hejterom, wykazując się snajperskim talentem na murawie. Podczas eliminacji do Mundialu cieszył się zdecydowanie największą skutecznością wśród piłkarzy, dopisując do swojego stanu konta aż 8 strzelonych goli. Z czasem otrzymywał powołania przez następców Engela, jednak z każdym kolejnym sezonem jego wyniki drastycznie się pogarszały. W 2004 r. zagrał ostatni, 25. mecz z reprezentacją Polski. Dopiero 9 lat później na dobre pożegnał się ze światem sportu.

Przez cały ten czas emerytowany piłkarz mieszkał w naszym kraju z poślubioną 22 lata temu Beatą Smolińską. Pamiętna ceremonia zorganizowana w warszawskim Pałacu Ślubów zaowocowała weselem z udziałem ówczesnej śmietanki politycznej, sesją okładkową dla magazynu "Viva" oraz... kilkunastoma wspólnie spędzonymi latami. Tuż po rozwodzie w 2017 r. Olisadebe powrócił do ojczystego kraju, decydując się na założenie własnego biznesu. Zarządzana przez niego firma specjalizuje się w budowaniu mieszkań.

Szczerze mówiąc, nie jestem zbyt ambitną osobą, taki mam charakter, więc nie mógłbym żyć w Europie, gdzie presja codziennego życia jest bardzo duża. Mieszkałem w Europie, więc potrafię to porównać. Według mnie w Nigerii żyje się o wiele łatwiej - wyznał w jednym z wywiadów.

Były napastnik ujawnił w tegorocznej rozmowie z serwisem Sportowe Fakty, że wciąż obserwuje zmagania polskich piłkarzy. Przyznał się też do odrzucenia propozycji ze strony jednej z federacji freakfightowych. Tłumacząc swoją decyzję zdradził przy okazji, że w jego życiu rodzinnym zaszły spore zmiany.

Nie mogę sobie pozwolić na uszkodzenia mózgu. Natychmiast powiedziałem "nie", bo mam dzieci do wychowania - powiedział Emmanuel Olisadebe.

W Polsce cały czas mieszka jego rodak, 38-letni Martins Eukweme, z którym w przeszłości występował w barwach Polonii Warszawa. Panowie nadal utrzymują ze sobą kontakt, czego dowodem jest ich wspólna fotografia sprzed 2 lat. Jak widać na załączonym obrazku, Olisadebe nabrał dodatkowych kilogramów. Wciąż jednak wykazuje się dużą pogodnością i otwartością na innych ludzi.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Brzeszczot
3 miesiące temu
On był spoko dobrze wypadł w reprezentacji,wysoko zawieszonej poprzeczki nie miał.Nie był to typowy farbowany lis,nie udawał Polaka.
Polkolanówek
3 miesiące temu
Żal mi go. Każdy kto trafia do tej pożal się boże naszej drużyny narodowej to tak, jakby od losu wilczy bilet od razu dostał.
Ferd
3 miesiące temu
W 2000 r. Polonia pokonała Legie i zdobyła mistrza. Olisadebe miał w tym znaczący udział.
KALISZANIN
3 miesiące temu
świetnie wyszkolony technicznie,piłkarz wysokiej klasy .
KALISZANIN
3 miesiące temu
OD CZASÓW KAZIMIERZA GÓRSKIEGO NAJLEPSZY PIŁKARZ REPREZENTACJI POLSKI ,DO DZISIAJ NIE MA LEPSZEGO .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
senkju!
3 miesiące temu
Musze przyznać, że bardzo miło wspominam mecze z nim, sporo fajnych momentów przed tv. Dzięki Oli!
kpw
3 miesiące temu
Uwierzyłem, że tak wygląda.
Jaj
3 miesiące temu
Polski sport jest czarny i już po części zislakizowany jak w zachodniej europie i USA
KALISZANIN
3 miesiące temu
OD CZASÓW KAZIMIERZA GÓRSKIEGO NAJLEPSZY PIŁKARZ REPREZENTACJI POLSKI ,DO DZISIAJ NIE MA LEPSZEGO .
KALISZANIN
3 miesiące temu
świetnie wyszkolony technicznie,piłkarz wysokiej klasy .
KALISZANIN
3 miesiące temu
był gwiazdą naszej piłki
Kazek
3 miesiące temu
Strzelił w reprezentacji Polski o wiele mniej bramek, za to o wiele bardziej istotnych (w porownaniu do wiadomo kogo). Statystyki łatwo sprawdzić, trzeba tylko troszeczkę czasu poświęcić.
Ferd
3 miesiące temu
W 2000 r. Polonia pokonała Legie i zdobyła mistrza. Olisadebe miał w tym znaczący udział.
Jarek
3 miesiące temu
"Pogodnosci". ? Oj chłopie.
Brzeszczot
3 miesiące temu
On był spoko dobrze wypadł w reprezentacji,wysoko zawieszonej poprzeczki nie miał.Nie był to typowy farbowany lis,nie udawał Polaka.
POLAK PATRIOT...
3 miesiące temu
MĄDRY CHŁOPAK !
Polkolanówek
3 miesiące temu
Żal mi go. Każdy kto trafia do tej pożal się boże naszej drużyny narodowej to tak, jakby od losu wilczy bilet od razu dostał.
Ignacy
3 miesiące temu
Jo się do tego nie wtrącam
abenc
3 miesiące temu
Oli mecz w kadrze. Oj to mnie boli :)