95-letnia Elżbieta II w ostatnich dniach odpoczywa. Takie dostała zalecenie od lekarzy i w obawie o swoje zdrowie zastosowała się do niego. Królowa opuściła już dwa ważne przemówienia, co w przeszłości praktycznie jej się nie zdarzyło. To sprawiło niepokoje wśród fanów rodziny królewskiej.
Królowa Elżbieta II miała przemawiać na szczycie klimatycznym ONZ w Glasgow. Ze względów zdrowotnych musiała zrezygnować z wyjazdu do Szkocji. Wcześniej odwołała dwudniową podróż do Irlandii Północnej. Wtedy Pałac Buckingham poinformował, że monarchini potrzebowała odpoczynku.
Niedługo później królowa znalazła się w szpitalu, co ponownie wzbudziło niepokój poddanych. To rodzi bowiem skojarzenia z tym, co Pałac robił pół roku temu, gdy ukrywano prawdę o stanie zdrowia księcia Filipa.
Królowa odbyła ostatnio dwie zdalne audiencje, ale oraz więcej obowiązków i wyjazdów jednak odwołuje.
Królowa podjęła lekkie obowiązki na zamku Windsor. Z przykrością zdecydowała jednak, że nie pojedzie do Glasgow - przekazano w komunikacie. Zastąpią ją tam książę Karol z żoną Camillą oraz książę William i księżna Kate. Z kolei królowa nagra przemówienie, które zostanie odtworzone.
Zobacz także: Pałac wymusza USUWANIE krytycznych artykułów o Kate Middleton? Meghan nie miała tyle szczęścia...
"Vanity Fair" dodaje, że lekarze zadecydowali, że królowa ma zrezygnować z wieczornego rytuału, jakim był kieliszek martini. Biografka rodziny królewskiej, Angela Levin, przekazała, że królowa nadal z trudem radzi sobie ze śmiercią księcia Filipa.
Chce wykonywać obowiązki, wie, że potrafi to robić, ale ma już 95 lat. Gdyby książę Filip żył, to mógłby jej powiedzieć, żeby się zrelaksowała. Ona jednak sądzi, że wszystko robi najlepiej - powiedziała.