Za nami 14. edycja "Tańca z Gwiazdami". Trzeba przyznać, że tym razem władze stacji nie szczędziły grosza na tytułowe gwiazdy, co zaowocowało w masę emocji. Plotki o romansach, skandale i głośne afery nie zagłuszyły jednak najważniejszego, czyli tańca. Choć praktycznie wszystkie gwiazdy zaangażowane do programu zachwycały swoimi pląsami, to jednak decyzją widzów Kryształową Kulę wytańczyli sobie Anita Sokołowska i Jacek Jeschke. Warto dodać, że aktorka już wcześniej wielokrotnie odmawiała udziału w show.
Po wielu rozmowach to właśnie Edwardowi Miszczakowi udało się przekonać aktorkę do udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Chociaż emocje po minionej edycji jeszcze nie opadły, to media donoszą o tym, że dyrektor programowy stacji już myśli o nowej edycji show, w której chciałby zobaczyć kolejną gwiazdę "Przyjaciółek". Mowa o serialowej Ance, czyli Magdalenie Stużyńskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Stużyńska w "Tańcu z Gwiazdami"? Nowy pomysł Edwarda Miszczaka
Aktorka, jako jedyna z głównej obsady serialu nie wystąpiła jeszcze w tanecznym show Polsatu. Dla Edwarda Miszczaka ściągniecie 50-lati na parkiet, może być jednak sporym wyzwaniem. Zaledwie kilka tygodni temu Magdalena Stużyska otwarcie przyznała, że nie widzi siebie w takiej formule. Jak donosi informator Plotka, dyrektor programowy zrobi jednak wszystko, żeby ją przekonać.
Było już wiele gwiazd, które mówiły, że sobie nie wyobrażają udziału w programie, a jak przyszło co do czego, to Edwardowi udało się je namówić - zdradziła osoba z produkcji show.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Kuźniar wspomina SZANTAŻ ze strony Edwarda Miszczaka. To od niego usłyszał, gdy zwalniał się z TVN
Informator serwisu zdradził również, dlaczego Miszczak jest tak zdeterminowany, żeby zaangażować Stużyńską do kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Odpowiedź jest jednak prosta, chodzi o oglądalność. Jak donosi osoba z produkcji show, w grę wejdą naprawdę duże pieniądze, które mają przekonać aktorkę do walki o Kryształową Kulę.
Widzowie Polsatu kochają "Przyjaciółki". Przykład Anity Sokołowskiej jasno wskazał drogę. Ściągnięcie Magdaleny Stużyńskiej na pewno przyciągnęłoby przed telewizory jakąś część fanów serialu, która normalnie by nie oglądała "Tańca z gwiazdami". To czysty biznes - wyznał informator "Plotka"
Oglądalność ostatniej edycji była tak duża, że Edward musi teraz iść wcześniej obraną strategią, która się sprawdziła i ją kontynuować. W nią wpisuje się właśnie zatrudnianie uwielbianych gwiazd z popularnych produkcji Polsatu. A umówmy się, to trudne, bo prawie każdy już tańczył. Myślę, że w przypadku Magdy w grę wejdą nawet wielkie pieniądze, jakby znowu odrzuciła propozycję. On zrobi wszystko, by ją przekonać - podsumował w rozmowie z serwisem.
Chcielibyście zobaczyć Magdalenę Stużyńską na parkiecie?