Dorota Zawadzka wiele lat temu była jedną z naczelnych gwiazd TVN-u. Wszystko za sprawą tytułu "Superniani", co ma związek z formatem, którego była bohaterką w latach 2006-2008. To wtedy pomagała przed kamerami rodzicom, którzy mieli poważne problemy wychowawcze z ich pociechami. Każdy odcinek programu budził spore emocje, a metody, które proponowała przed laty, bywają dziś krytykowane.
"Superniania" na studniówce. Uwagę zwraca fryzura: "Wyszło afro"
Dziś niegdysiejsza "Superniania" nie tęskni za telewizyjnym blichtrem i skupia się na swoich największych pasjach. Jednocześnie Zawadzka jest dość aktywna w mediach społecznościowych, gdzie niekiedy wspomina dawne dzieje. Tak jest i tym razem, a na profilu psycholożki pojawił się post okraszony jej zdjęciem ze studniówki.
Zobacz także: Dorota Zawadzka MIAŻDŻY przemówienie Andrzeja Dudy na obchodach Święta Niepodległości. Wytknęła prezydentowi błąd językowy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na czarno-białym zdjęciu uchwycono, jak zamyślona "Superniania" bawiła się wśród rówieśników. Uwagę zwraca nie tylko specyficzna stylizacja, lecz także fryzura, która, jak sama twierdzi, miała być "mokrą Włoszką", ale niestety nie wyszło. Co ciekawe, jeden z elementów stroju Zawadzka ma ponoć do dziś.
Studniówka - potoczna nazwa balu przedmaturalnego, który odbywa się w przybliżeniu sto dni przed rozpoczynającymi się w maju maturami. Studniówki zwykle odbywają się w styczniu lub w lutym. Pamiętacie swoje? - zaczęła. Moja była w oczywiście w szkole. Kompletnie nie pamiętam, co grało. Na pewno były tańce, ale wyleciały mi z głowy... Były kanapki i dużo soku. Bez alkoholu. Dzień wcześniej zrobiłam sobie "mokrą Włoszkę" - wyszło afro. Bluzka to haft richelieu, a spódnicę szyłam sama z kupionej od sąsiadki "księżej" gabardyny. Była midi. Dorosła długość. Tę różę z jedwabiu mam do dziś. Styczeń 1981.
Pomyśleć, że od tego czasu minęły już ponad cztery dekady... Poznalibyście ją?