Od jakiegoś czas Łukaszem Skorupskim zachwycają się włoskie media. Bramkarz reprezentacji Polski na co dzień gra w Bolonii, gdzie zdobywa całkiem dobre wyniki i uznanie tamtejszych kibiców. Polak może pochwalić się nie tylko sukcesami na boisku, ale również w życiu prywatnym.
W 2017 roku Łukasz Skorupski wziął sobie za żonę włoską modelkę Matilde Rossi, którą poznał podczas wakacji w Rzymie. Rok później małżeństwo powitało na świecie syna, Leonardo. W wywiadzie z "Przeglądem Sportowym" polski sportowiec wrócił wspomnieniami do początków ich relacji.
Miałem kilka dni wolnego, pojechałem do Rzymu odwiedzić znajomych, było trochę osób, między innymi Matilde. Spisaliśmy się potem na Facebooku czy Instagramie, umówiliśmy na kawę. Ja to wtedy nawet nie szukałem dziewczyny, nie chciałem. Ale pomyślałem, że ładna dziewczyna, to się spotkam. Po czasie przyznała mi, że już na pierwszym spotkaniu się jej spodobałem, ciągnęło ją do mnie - mówił bramkarz.
Skorupski postawił przyszłej żonie warunek
Partnerka polskiego bramkarza przekonała się jednak o tym, że prawdziwa miłość wymaga czasem poświęceń. Skorupski nie kryje się z tym, że przed ślubem miał do swojej przyszłej żony jedno zastrzeżenie. Ponieważ Matilde Rossi pracowała jako modelka, często pokazywała się w skąpych ubraniach, co nie do końca podobało się naszemu reprezentantowi.
Powiedziałem jej, że nie życzę sobie, aby moja dziewczyna pokazywała się w bieliźnie czy stroju kąpielowym. Ona to zrozumiała, powiedziała, że skoro traktuję ją poważnie i mi na niej zależy, to jest w stanie z tego zrezygnować. Bardzo mi tym zaimponowała - wyznał Skorupski w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym".
Godne podziwu?
