Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dymek
Dymek
|
aktualizacja

Auto Izabeli Parzyszek nie było zepsute? Nowe ustalenia

9
Podziel się:

Izabela Parzyszek przed zaginięciem skontaktowała się z bliskimi, informując, że jej samochód zepsuł się na autostradzie A4, gdy podróżowała z Bolesławca do Wrocławia. Według ustaleń dziennika "Fakt", pojazd w rzeczywistości był sprawny.

Auto Izabeli Parzyszek nie było zepsute? Nowe ustalenia
Auto Izabeli Parzyszek nie było zepsute? Nowe ustalenia (Facebook)

Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia. Kobieta była w drodze autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia, gdzie miała odebrać ojca ze szpitala. Poinformowała go, że jej pojazd uległ awarii w okolicach miejscowości Kwiatów. Ostatni raz zadzwoniła do bliskich około godziny 19:30.

Od momentu zaginięcia los Izabeli jest nieznany. Nie ma informacji, co mogło się z nią stać - czy samodzielnie opuściła miejsce rzekomej awarii, czy może ktoś zabrał ją z autostrady lub też oddaliła się pieszo. Pytania narastają z każdym dniem.

W poszukiwania Izabeli zaangażował się jej mąż, Tomasz, oraz Świadkowie Jehowy, do których należała zaginiona. Czas poszukiwań się przedłuża. Tymczasem "Fakt" dotarł do zaskakujących informacji dotyczących samochodu kobiety.

Sprzeczne informacje o samochodzie

Dziennik ustalił, że samochód Izabeli, który według jej relacji miał ulec awarii, był w rzeczywistości sprawny. Policjant z Wrocławia w rozmowie z "Faktem" potwierdził, że według wstępnych ustaleń pojazd nie miał żadnych usterek.

Zanim policjanci dojechali na miejsce, znajomi wysłani przez ojca kobiety uruchomili samochód i odjechali nim. Nie byłoby takiej możliwości, gdyby to policjanci dotarli wcześniej. Samochód musiałby zostać odwieziony na policyjny parking na lawecie i zabezpieczony do oględzin - mówi asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.

Samochód ma być teraz zbadany przez biegłego, który oceni, czy mogło dojść do awarii uniemożliwiającej dalszą jazdę.

Policja nadal próbuje ustalić, co stało się z Izabelą Parzyszek. W internecie udostępniane są zdjęcia przedstawiające wygląd 35-latki w dniu zaginięcia. Wiadomo, że psy tropiące nie podjęły śladu na autostradzie. Droga była zamknięta na kilkanaście minut, ale nie udało się znaleźć żadnych dodatkowych tropów. Policja rozważa wszystkie możliwe scenariusze.

Opis zaginionej

Izabela Parzyszek ma 173 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma blond włosy do ramion i brązowe oczy. Policja apeluje: Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu pod numerem telefonu - 47 87 33 200/201.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Masakra
3 miesiące temu
Serio znajomi ofiary na prośbę ojca zabrali samochód ZANIM dojechała policja? A zatuszowanie śladów? Jak można takie mieć podejście. Mogły być tam slady, które by przyspieszyły poszukiwania…
Ona aa
3 miesiące temu
Pierwsza rzecz jaka mnie zastanawia od samego początku.... dlaczego tak późno jechała do szpitala po ojca. Wypisy ze szpitala zwyczajowo są do południa i raczej w miarę szybko po wypisie należy zwolnić miejsce. Chyba, że to była jakiś szpital prywatny. Nie wiem... ale zwyczajnie bardzo mnie dziwi ta późna pora.
Madzia
3 miesiące temu
Najpewniej uciekła
Anka
3 miesiące temu
Zatem musiała zostawić też kluczyki w aucie. Mam wrażenie, że ona zwyczajnie uciekła.
ama
3 miesiące temu
Myślę, że kobieta chciała odejść od męża i od Jehowych. Tak sobie to wymyśliła aby zyskać na czasie. Pewnie żyje i ma się dobrze .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
dydek
3 miesiące temu
Pani Izabela układa sobie życie na nowo, dotychczasowe ze świadkiem Jehowy było smętne i uciążliwe psychicznie.
😒😒😒
3 miesiące temu
Moze wykluczenie z sw? Z jakiegos powodu uciekla- oby tylko ucieczka
pytam ?
3 miesiące temu
To kto tego ojca w końcu odebrał z tego szpitala ??
Buhaha
3 miesiące temu
Auto zepsuta ale odjechali nim z autostrady , dobre
ama
3 miesiące temu
Myślę, że kobieta chciała odejść od męża i od Jehowych. Tak sobie to wymyśliła aby zyskać na czasie. Pewnie żyje i ma się dobrze .
Ona aa
3 miesiące temu
Pierwsza rzecz jaka mnie zastanawia od samego początku.... dlaczego tak późno jechała do szpitala po ojca. Wypisy ze szpitala zwyczajowo są do południa i raczej w miarę szybko po wypisie należy zwolnić miejsce. Chyba, że to była jakiś szpital prywatny. Nie wiem... ale zwyczajnie bardzo mnie dziwi ta późna pora.
Anka
3 miesiące temu
Zatem musiała zostawić też kluczyki w aucie. Mam wrażenie, że ona zwyczajnie uciekła.
Masakra
3 miesiące temu
Serio znajomi ofiary na prośbę ojca zabrali samochód ZANIM dojechała policja? A zatuszowanie śladów? Jak można takie mieć podejście. Mogły być tam slady, które by przyspieszyły poszukiwania…
Madzia
3 miesiące temu
Najpewniej uciekła