Tuż przed startem turnieju WTA w Miami media obiegła informacja o śmierci Konstantina Kołcowa, byłego partnera Aryny Sabalenki. Początkowo dziennikarze podawali, że były hokeista zginął w wypadku samochodowym. Okazało się, że rzeczywistość była zgoła inna.
Śledztwo zostało zakończone. Departament Lekarza Medycyny Sądowej uznał, że przyczyną śmierci pana Kolcowa było samobójstwo - przekazała policja w Miami-Dade.
Co skłoniło Konstantina do podjęcia takiej decyzji? Według policji popchnęły go do tego "najpewniej powody osobiste". Mężczyzna jednak nie zostawił listu pożegnalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aryna Sabalenka opublikowała wpis w środku nocy
Ostatnio Sabalenka zmaga się nie tylko z problemami osobistymi, ale również zawodowymi. Mimo tragedii Białorusinka wystąpiła w turnieju rangi WTA 1000 w Miami, gdzie odpadła już w trzeciej rundzie po porażce z Anheliną Kalininą 4:6, 6:1, 1:6.
W tym trudnym okresie Sabalenka mogła jednak liczyć na wsparcie kibiców. Ostatnio zawodniczka opublikowała na InstaStory nowy wpis, w którym bezpośrednio zwróciła się do swoich fanów.
Chcę poświęcić chwilę, aby podziękować wszystkim moim fanom za okazaną miłość i wsparcie w tym trudnym czasie. Wasze miłe słowa znaczą tak wiele i noszę je przy sobie każdego dnia. Jestem wam wszystkim bardzo wdzięczna - czytamy.
Przypominamy: Śledztwo w sprawie śmierci byłego partnera Sabalenki zakończone. Policja potwierdza przyczynę śmierci
Obecnie Sabalenka przygotowuje się do startu w zawodach w Stuttgarcie, które mają rozpocząć się już 15 kwietnia.