Dlaczego Anna Lewandowska nie pokazuje twarzy swoich córek?
Anna Lewandowska od zawsze dbała o prywatność swojej rodziny. Klara i Laura Lewandowskie, mimo ogromnej popularności swoich rodziców, rzadko pojawiają się publicznie. Ostatnio, podczas meczu Polski z Turcją, dziewczynki wyszły na murawę ze swoim tatą. To był jednak duży wyjątek. Dlaczego więc Anna Lewandowska stara się chronić córki przed ekspozycją medialną?
Chronienie prywatności dzieci
W świecie celebrytów ochrona prywatności dzieci staje się coraz większym wyzwaniem. Anna Lewandowska jest świadoma tego, jak wielki wpływ na życie jej pociech mogą mieć media. Dlatego zdecydowała się na radykalne kroki, by zapewnić córkom normalne dzieciństwo. W rozmowie ze Sportowymi Faktami w 2019 roku Lewa zdradziła, dlaczego postanowiła nie ujawniać wizerunku Klary.
Po pierwsze - ze względów bezpieczeństwa. Po drugie - chcę jej [Klarze] zaoszczędzić okrutnych komentarzy w internecie. Tego boję się najbardziej: ocen. I wszystkiego innego, co w przyszłości będzie mogła przeczytać. Nie chcę, żeby córka za kilka lat miała do mnie pretensje, że wrzuciłam do sieci zdjęcie, którego ona by sobie nie życzyła. I na przykład po latach ktoś się z niej śmieje. Jeśli przyjdzie kiedyś do mnie i poprosi: "mama, chcę, żebyś mnie pokazywała", zdecyduję się na to. Do tego czasu tego nie zrobię - mówiła.
W erze mediów społecznościowych, gdzie każdy może podglądać życie innych, prywatność staje się luksusem. Anna Lewandowska starannie chroni Klarę i Laurę przed nachalnymi paparazzi oraz ciekawskimi fanami. Wie, że każdy krok jej rodziny może być interpretowany i komentowany na różne sposoby, co może negatywnie wpłynąć na psychikę młodych dziewczynek. Kiedy inne celebrytki chętnie pokazują swoje dzieci w sieci, Lewandowska wybiera inną drogę i ukrywa ich twarze na rodzinnych zdjęciach.
Kilka lat temu na ten temat wypowiedział się również Robert Lewandowski. W rozmowie z viva.pl wyznał:
Staramy się zachować to, co nasze, dla nas.