"Rodzina zastępcza" nie jest produkowana już od piętnastu lat. Akcja tego serialu komediowego toczyła się wokół państwa Kwiatkowskich i gromadki ich dzieci: rodzonych i przysposobionych. W główne role wcielali się m.in.: Gabriela Kownacka, Piotr Fronczewski, Jarosław Boberek, Maryla Rodowicz, Hanna Śleszyńska i Aleksandra Szwed, która grała Elizę. To właśnie ona poza planem programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" zdradziła "Plotkowi" zaskakujący fakt zza kulis serialu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Szwed zdradza tajemnicę "Rodziny Zastępczej"
Zapytana o serialowego pupila i jednocześnie jedną z najważniejszych postaci "Rodziny zastępczej" - psa Śliniaka, rasy Dog z Bordeaux - zaskoczyła:
Pytanie, którego? Przepraszam, bo ja tu pewnie sprzedaję tajemnicę produkcji, ale po tylu latach najwyższy czas. Przez te ponad 10 lat trwania serialu "Rodzina zastępcza" przewinęło się ich przez plan przynajmniej osiem. Tego się państwo nie spodziewali -powiedziała Aleksandra Szwed.
Aktorka zdradziła, że miała swojego ulubionego Śliniaka.
Oczywiście tym Śliniakiem, którego darzę największym sentymentem i do którego zawsze najczęściej wracam pamięcią, to nasza wspaniała Helenka. Czyli pierwszy Śliniak, którego kojarzycie z odcinków z pierwszych dwóch lat. To był pies, który był w stanie zagrać wszystko. Byliśmy nim absolutnie zafascynowani. Cierpliwością anielską znosił nas dzieciaki, które non stop go chciały ją głaskać, macać, przytulać. Spokój tego psa i to, że był każde polecenie wykonać na pstryknięcie palcami, zachwycało mnie - wyznała.
Nieznane fakty z serialu "Rodzina Zastępcza"Sero
Serialowa Eliza opowiedziała też, o tym jak ekipa radziła sobie po tym gdy Helenka odeszła. Nie ukrywała, że pupila trudno było zastąpić, a następcy musieli się nieco... nagimnastykować.
W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której-ponieważ psy były w trakcie szkoleń i nie wszystko jeszcze umiały - trener przyjeżdżał na plan z czterema psami. Jeden grał scenę na kanapie, drugi szczekał, trzeci jadł z miski, a czwarty wchodził po schodach. No i tak się to rzeźbiło - zdradziła.
"Rodzina zastępcza" przez 10 lat emisji była jednym z ulubionych seriali Polaków. Temat jego reaktywacji wciąż wraca. Byli aktorzy, w tym Monika Mrozowska zgodnie przyznają, że po śmierci Gabrieli Kownackiej nie ma już sensu.